Ja i moi sąsiedzi
22 lipca, 2009Niedawno wprowadziłam się do nowego mieszkania. Chciałabym nawiązać miłe, ale niezobowiązujące relacje z sąsiadami. Jak to zrobić?
Ewa Sawicka
autorka książki: "Savoir-vivre – podręcznik dobrych manier"
Swoją obecność w nowym lokum zacznij od przedstawienia się najbliższym sąsiadom. Krótko przedstaw siebie i swoją rodzinę, uprzedźmy o niedogodnościach związanych z ewentualnymi remontami i przeprowadzką.
Planując wymianę okien czy drzwi, weź pod uwagę architekturę całego domu. Nasz osobisty gust musi w tym względzie ustąpić zasadom przyjętym w całym budynku.
Prace porządkowe wykonuj w sposób nieuciążliwy dla sąsiadów. Nie włączaj sprzętów elektrycznych wieczorem czy w niedzielę.
Samochód myj w myjni, a nie na wspólnym podwórku.
Uprzedzajmy o planowanych pracach remontowych, określmy czas ich trwania i starajmy się nie rozpoczynać ich za wcześnie.
Imprezy
Jeśli wprowadzasz się do mieszkania na zamkniętym osiedlu, możesz mieć pokusę szybkiego skrócenia dystansu po przez zorganizowanie sąsiedzkiego party.
To może być odebrane jako próba narzucania się lub pochwalenia wystrojem mieszkania.
Lepiej z tym poczekać kilka miesięcy, aż codzienne mówienie dzień dobry w windzie sprawi, że poczujesz się mniej obco.
Jeśli organizujesz takie party nie wypada pominąć nikogo z najbliższego sąsiedztwa, nawet jeśli doszło do jakiegoś zgrzytu.
To dobra okazja by zatrzeć niemiłe wrażenie.
Jeśli natomiast planujesz przyjęcie lub imprezę taneczną dla znajomych (popularną „parapetówkę"), uprzedź o tym osoby mieszkające obok, piętro wyżej i niżej, i z góry przeproś za hałas.
Staraj się także, by palący papierosy goście nie okupowali klatki schodowej. Sami także unikajmy takiego zachowania.
Nieuprzejme jest także słuchanie samemu muzyki czy oglądanie meczu z nastawionego na cały regulator odbiornika. Po to są słuchawki, by z nich korzystać, także w ciągu dnia.
Hałasy i zapachy
Hamuj także swój temperament podczas gorących domowych dyskusji. Nie rób z prywatnego życia słuchowiska dla całej kamienicy.
Jeśli wśród naszych domowników jest pies, który należy do hałaśliwych, trzymaj go na krótkiej smyczy, a mniejsze pieski wynoś na rękach.
Absolutnie niedopuszczalne jest wypuszczanie psa samego na dwór. Jesteś odpowiedzialna za zwierzę, które trzymasz pod swoim dachem.
Sprzątaj po nim! Czas w końcu zrozumieć, że większym wstydem jest zostawienie psich odchodów na wspólnym trawniku czy chodniku niż zebranie ich w plastikowy woreczek i wyrzucenie do kosza.
Sama też nie śmieć na klatce, niepotrzebne ulotki ze skrzynki odkładaj do kosza, a nie rzucaj na podłogę pod skrzynkami pocztowymi.
Nie skracaj sobie drogi do przystanku wydeptując trawnik.
Śmieci wrzucaj do przeznaczonych pojemników.
Jeśli na naszym podwórku stoją pojemniki do recyklingu, nie wrzucaj do nich odpadów, które nie powinny się tam znaleźć.
Blisko, ale nie za blisko
Jeśli lubisz spotkać się z sąsiadami na świeżym powietrzu czy wieczornej pogawędce, wybieraj takie miejsce, by nie przeszkadzać tym sąsiadom, którzy w naszych spotkaniach nie uczestniczą.
Gdy już lepiej poznasz sąsiadów nie narzucaj się ze swoim towarzystwem przesiadując u nich i nie pozwalaj na to swoim dzieciom.
Nasz narodowy temperament wymaga, by dać zasiedziałym mieszkańcom (nawet tym, którzy wprowadzili się miesiąc czy dwa wcześniej) nieco czasu na oswojenie się z naszą obecnością.
Będzie ona tym milsza, im mniej uciążliwa dla współmieszkańców.
Grzeczni i odpowiedzialni
W windzie, na korytarzu, na podwórku nie czekaj, aż ktoś powie nam rano „dzień dobry".
Staraj się okazywać swoją życzliwość przytrzymując drzwi dla idącej za nami sąsiadki, przepuść w windzie sąsiada wybierającego się na spacer z dzieckiem w wózku.
Wezwij przez telefon pogotowie, jeśli starsza pani z naprzeciwka zasłabnie, nie „głuchnij", gdy za ścianą sąsiad bije żonę – wezwanie policji zapewni jej spokój (i Tobie) przynajmniej na ten wieczór.
Osoby agresywne wobec słabszych zwykle czują respekt przed tymi, którzy potrafią się im przeciwstawić.
No i na koniec rada, która nigdy nie traci an aktualności – bierz odpowiedzialność za dzieci. Nie tylko za szkody, jakie wyrządzą.
Nie oczekuj, że puszczone samopas będą zachowywały się w sposób, jaki od nich oczekujesz. Dziecko trzeba po prostu nauczyć, jak należy się zachowywać.
Z drugiej strony – nie wychowuj dzieci sąsiadów, pouczając je, czego nie powinny robić, np. krzyczeć pod naszym oknem.
Wystarczy grzecznie je poprosić, by poszły się bawić gdzieś indziej lub… zamknąć okno. One też mają prawo do wspólnej przestrzeni.
04.05.2009
foto:istochphoto.com