Bursztyn – nie tylko ozdoba
30 lipca, 2009Bursztyn nie jest tylko ozdobą. Bursztyn to przede wszystkim lekarstwo.
Moc bursztynu doceniali już ludzie pierwotni. To właśnie z niego tworzyli amulety. Myśliwi wierzyli, że wyrzeźbiona z bursztynu figurka zwierzęcia zawieszona na szyi zapewni powodzenie w polowaniu.
Bursztynowe ozdoby w domu miały zaś chronić mieszkańców przed wszelkim złem.
O ile jednak w starożytności przypisywano bursztynowi głównie właściwości magiczne, to w nowożytnych zaczęto wykorzystywać go w medycynie.
Już kilkaset lat temu robiono bursztynowe kadzidełka, które miały zabijać wszelkie chorobotwórcze zarazki – ciekawostką jest, że sama nazwa „bursztyn" pochodzi od niemieckiego bernstein, czyli palący się kamień.
Trafił do aptek
Prawdziwa moda na leczenie jantarem rozpoczęła się w XIX wieku.
Każda szanująca się apteka była wówczas zaopatrzona w bursztynowe nalewki, maści i balsamy. Ich zastosowanie było szerokie. Nalewki miały dawać siłę i odporność. Maści i balsamy leczyły wszelkie stany zapalne, trądzik czy podrażnienia skóry.
Bursztyn wykorzystywano też do produkcji fajek i cygarniczek, gdyż wierzono, że dzięki temu zmniejszy się choć trochę złe skutki palenia tytoniu.
Tak naprawdę jednak jeszcze wtedy nie znano prawdziwych właściwości bursztynu i działano raczej intuicyjnie, a nie racjonalnie.
Zapewnia równowagę
Dziś już wiadomo, że bursztyn naprawdę leczy. A konkretnie dobroczynne działanie ma zawarty w nim kwas bursztynowy. Udowodniono naukowo, że pobudza on system nerwowy, reguluje pracę nerek i jelit, działa przeciwzapalnie i antytoksycznie.
Preparaty zawierające ów kwas zaleca się na bóle reumatyczne, astmatyczne, owrzodzenia i podrażnienia skóry, ale też na choroby oskrzeli i gardła. Stosowane są one w medycynie konwencjonalnej.
Ale i specjaliści od metod alternatywnych w bursztynie widzą rozwiązanie wielu problemów związanych ze zdrowiem.
Wierzą oni, że każdego człowieka otacza specyficzne pole elektromagnetyczne. W czasie choroby w polu tym pojawia się dużo ładunków ujemnych.
Obecność bursztynu dostarcza ładunków ujemnych, a więc daje równowagę. Dlatego zalecają w dolegliwościach noszenie ozdób bursztnowych, wypełnianie materacy kawałkami bursztynu.
Łyk dla zdrowia
Dokładna analiza składu bursztynu wykazuje dużą zawartość cennych mikroelementów takich jak krzem, magnez, żelazo, wapń czy potas.
Nic więc dziwnego, ze bursztynowa nalewka to silny medykament – 50g drobnego bursztynu i zalewamy szklanką spirytusu i przez dwa tygodnie trzymamy w ciemnym miejscu. Picie po łyżeczce dziennie powinno uchronić nas przed przeziębieniami.
W przypadku podrażnień skóry możemy używać ozdób bursztynowych. Pamiętajmy jednak, że lecznicze właściwości mają tylko nieoszlifowane kamienie.
03.06.2009
foto:istockphoto.com