Tom Dixon w warszawskich Koszykach
9 czerwca, 2017Zaprojektowane przez Royal Arts biuro mieszczące się w Hali Koszyki to połączenie ergonomii, nowoczesności i dobrego gustu. Odnajdziemy w nim projekty słynnego designera Toma Dixona w postaci niecodziennych wykładzin oraz znakomitego oświetlenia. Perełką tego miejsca są także geometryczne sufity podwieszane – dynamiczne i wyjątkowe w swojej formie.
Poza modną przestrzenią handlową, w Hali Koszyki znalazło się miejsce dla biznesu. Jedno z pięter – 604 metry kwadratowe powierzchni zajmuje przestronne, nowocześnie i z rozmachem urządzone biuro. Zaprojektowane zostało przez studio Royal Arts dla polskiej firmy farmaceutycznej o australijskich korzeniach. Tak duża przestrzeń daje ogromne możliwości do kreowania, zwłaszcza jeśli inwestor jest elastyczny i otwarty na propozycje architektów.
– Zamawiający ma ogromne wyczucie stylu i nie chciał „zwykłego biura”, co pozwoliło nam zastosować wiele ciekawych rozwiązań, takich jak geometryczne drewniane sufity, czy wykorzystane po raz pierwszy w Polsce wykładziny duńskiej marki Ege, zaprojektowane przez Toma Dixona – podkreśla Marlena Kwiatkowska, właścicielka biura.
Tom Dixon pojawił się tu nieprzypadkowo. Biuro z założenia miało podkreślać australijskie korzenie firmy, a zaprojektowane przez niego wykładziny, które ma w swojej ofercie polski dystrybutor tej firmy Carpet Studio, swoimi wzorami idealnie oddają klimat antypodów.
– Dwa wybrane przez nas wzory przypominają formą piasek i chmury, czyli podstawowe elementy krajobrazu Australii – zauważa Kwiatkowska – Wykładziny projektu Dixona przyciągają dzięki temu uwagę, a podłoga sprawia wrażenie dynamicznej, elegancko wykończonej płaszczyzny. To odważny element wykończenia, a my tego właśnie szukaliśmy!
Kuliste lampy Cooper tego projektanta pojawiają się także w biurowych meeting pointach, podkreślając wyjątkowość tych miejsc. Do klimatów Australii nawiązują także użyte materiały, takie jak miedź, drewno czy gradientowe tapety. Marlena Kwiatkowska przyznaje, że przy tej skali projektu najtrudniejsze i zarazem najważniejsze było zadbanie o detal.
– To szczegóły, te drobne elementy pokazują później czy projekt jest spójny i przemyślany – mówi. – Największym wyzwaniem były geometryczne sufity listwowe. Na każdym etapie projektowania, obróbki i montażu były one elementem wymagającym nieustannego skupienia, czasu i precyzji.
Na uwagę zasługuje tu także recepcja, będąca stylistyczną zapowiedzią wnętrz, do których wprowadza – geometryczne sufity z drewnianych listew oraz pojawiająca się również w lampach Dixona miedź, tworzą wyjątkowe pierwsze wrażenie tego miejsca. Ponieważ biuro ma być przede wszystkim miejscem pracy, liczy się estetyka, ale również ergonomia, o które osobiście zadbała Marlena Kwiatkowska z Royal Arts. Wszystkie meble, które pojawiły się w tej przestrzeni, przed zakupem były starannie sprawdzane pod tym kątem. W celu stworzenia miejsca, jak najbardziej przyjaznego pracownikom, Royal Arts zaproponowało też dużo przeszklonych ścian wewnętrznych, które zapewniają wystarczającą ilość światła dziennego. Zadbano tu także o pokoje relaksu, wygodną kuchnię z jadalnią, przestronne sale szkoleniowe i miejsca spotkań.
W naszej galerii możecie zobaczyć ten wyjątkowy projekt.
{images}