Spożywczy ekshibicjonizm – wystawa Olgi Kisselevy
18 maja, 2016Do 25 września możemy oglądać w krakowskim Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK wystawę fotograficzno – tekstową autorstwa rosyjskiej artystki Olgi Kisselevy. Projekt ‘Martwa natura. Portret psychologiczny’ składa się z dwóch serii, w których artystka prezentuje socjologiczno – psychologiczne podejście do codziennych przedmiotów użytkowych.
Starannie zaaranżowane i sfotografowane instalacje, składają się z jedzenia i przedmiotów z supermarketowych półek. Kompozycje uzupełnione są specjalnie stworzonym na potrzeby wystawy, słownikiem współczesnych pojęć i wyjaśnieniem symboliki rzeczy.
Pierwsza część prac ‘Nie-rozmaite historie’ przypomina tradycyjne martwe natury. Sama idea poszukiwania w przedmiotach symbolicznych odniesień do psychiki i ludzkiej natury, przywodzi na myśl warzywno – owocowe portrety Giuseppa Arcimboldo, a estetyka w jakiej rosyjska artystka przedstawia rzeczy, to nawiązanie do klasycznych obrazów martwej natury. Ciemne tło, ograniczone światło, intensywnie nasycone barwy, martwe upierzone ptaki i soczyste mięsa wyjęte jak z klasycznych obrazów malarstwa holenderskiego, uzupełniają absurdalnie wyglądające przy tym butelki keczupów i jogurtów o kolorowych etykietach.
Drugą część wystawy stanowi cykl ‘Hiper-rzeczywistość’. Otwarte kompozycje złożone są z towarów skradzionych w supermarkecie. Kisseleva na barwnym tle ułożyła produkty, które posłużyły do stworzenia profilu psychologicznego osoby, która próbowała je ukraść. Ciekawym punktem jest to, że przygotowujący analizę psycholog nie wiedział, że zawartość została wybrana przez niedoszłego przestępcę. Wyniki badań prowadzą do wniosku, że największym zainteresowaniem, jak moglibyśmy się spodziewać, nie cieszyły się artykuły pierwszej potrzeby, ale towary, których chęć posiadania została wykreowana i narzucona ludziom przez media.
Produkty konsumpcyjne, które od lat 50. i ekspansywnego popartu na dobre zagościły w murach galerii, w wystawie Kisselevy dostajemy w nieco innej formie. Nie zobaczymy w projekcie rosyjskiej artystki kolejnej odsłony kolorowej zupki Campbell, ale współczesne etykiety absurdalnie wsadzone w ramy tradycyjnego, dostojnego i syto zastawionego stołu znanego nam z martwych natur, i malarstwa sprzed kilku stuleci.
Artystka przedstawia nam ciekawe spojrzenie na kondycję współczesnego świata. Punktem wyjścia dla prac Kisselevy jest potrzeba posiadania i nabywania, którą sukcesywnie, w sposób podprogowy i silnie psychologizowany wpajają nam medialne przekazy i nieustannie docierające zewsząd reklamy.
Opracowanie: Maja Nowakowska