Po wygodnym zakwaterowaniu w przytulnym pokoju, nasze podniebienia zaczęły tańczyć z radości na myśl o pysznościach, które przygotowała dla nas restauracja „Pod Sytą gęsią” – najlepsza restauracja na Kaszubach.
Na miejscu spotkaliśmy się z miłą obsługą, która z uśmiechem zaprowadziła nas do stolika z widokiem na rozciągający się las.
Menu było prawdziwym hymnem na cześć lokalnych specjałów z gęsi. Znaleźliśmy w nim m.in. rosół na kaszubskiej gęsi, gulasz z gęsi, a nawet pierogi ze smacznym farszem z gęsiny w sosie żurawinowym.
Wszystkie potrawy przygotowywane są pod czujnym okiem szefostwa kuchni, a lody piwne, bezy Pavlova oraz inne desery przygotowuje sam właściciel. Dodatkowo w restauracji można skosztować pysznych domowych drożdżówek prosto z pieca z rabarbarem i śliwką, smalcu oraz smarowidła z gęsiny wraz ze świeżo wypiekanym chlebem. Po rozmowie z kelnerem i szefami kuchni dowiedziałam się, że składniki nie zawierają konserwantów i żadnych substancji smakowych. Potrawy przygotowywane są na miejscu od podstaw.
Wybór padł na udo gęsie w winnym sosie porzeczkowym, powidłami z czerwonej cebuli ze śliwką i puree jabłkowym z likierem guantrio i puree zapiekanym w piecu, które bez wątpienia było najlepszą odpowiedzią na nasze głodne żołądki. Podziwiając zachód słońca barwiony odcieniami złota i pomarańczy, czuliśmy się niczym bohaterowie bajki, zanurzeni w sercu tajemniczych Kaszub obok starego Spichlerza, pochodzącego z XV w. Choć właśnie jedliśmy kolację, nie mogliśmy doczekać się śniadania – w ofercie restauracji jest szwedzki stół, na którym można spróbować aż czterdziestu wyjątkowych potraw.