Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł
6 czerwca, 2023TEST REDAKCJI: Akcja Polska jest Piękna i smaczna
Dojeżdżamy do miejscowości Równia – obok Ustrzyk Dolnych, mijając jedną z atrakcji regionu – starą drewnianą cerkiew. Przy wjeździe na posesję Miętowy Anioł wita nas labrador Miętus. Macha przyjaźnie ogonem. Po chwili poznajemy właścicieli Kasię i Pawła.
Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł
Siedzimy na tarasie. Ugoszczeni miętową herbatą i rogalikami rozmawiamy z naszymi gospodarzami. Od razu mówimy sobie po imieniu. Oczywiście towarzyszy nam Miętus. Miętowy Anioł prowadzony jest jako otwarty dom dla turystów, którzy zostają często przyjaciółmi. Zwyczajem tego miejsca są wspólne posiłki przy dużym stole razem z gospodarzami.
Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł. Otoczony starymi drzewami.
Dom Miętowy Anioł zbudowany jest z ciemnego drewna. Otaczają go stare drzewa, kwiaty i mnóstwo roślinności. Na dwóch piętrach znajdziemy pokoje dla gości. Wybrałam przestronny pokój z dużym tarasem, z którego mogłam rozkoszować się widokiem na Bieszczady. W domu jest dużo artystycznych dekoracji: serwety robione na szydełku, plecionki, stare lampy, narzuty.
Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł
Kasia i Paweł żyją pysznym jedzeniem, sztuką i dzielą się tym ze swoimi gośćmi. W domu Miętowy Anioł prowadzone są warsztaty artystyczne, zajęcia jogi, wieczorki muzyczne. Na kolacji przy wspólnym stole poznajemy innych gości, którzy opowiadają nam ciekawostki z pieszych wędrówek po górach. Popijamy nalewkę domowej roboty. Smakujemy pyszną zupę z czosnku niedźwiedziego, jagnięcinę duszoną przez wiele godzin, zapiekane w ziołach ziemniaki, a w ramach deseru wyjątkowo smaczną tartę gruszkową na cieniutkim cieście. Nie mogłam się oprzeć i poprosiłam Kasię i Pawła o przepis na zupę i tartę.
Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł. Pysznie, sielsko i anielsko.
TARTA TATIN Z GRUSZKAMI
Porcja dla 8 osób
Składniki :
1 rolka ciasta francuskiego.
Dla mających czas i chęci ciasto francuskie można również zrobić w domu.
Ciasto:
175 g mąki pszennej
75 g masła
40 gcukru pudru
2 żółtka
szczypta soli
Mąkę przesiać na stolnicę, dodać masło pokrojone w kostkę, żółtka, sól, cukier.
Wyrabiać, aż ciasto zlepi się w kulkę. Jeśli będzie za suche można dodać trochę zimnej wody. Ciasto owińąć w folię i wstawić na min. 1 godzinę do lodówki.
Farsz:
4 gruszki, jędrne i twarde
6 łyżek cukru
2 łyżki masła
1/2 soku z cytryny
Potrzebna patelnia z metalową lub odpinaną rączką. Piekarnik nagrzać góra dół do 175 C. Gruszki obrać, przeciąć na pół, wyciągnąć gniazda nasienne. Zostawić ogonki w gruszkach jako ozdoba. Odłożyć do miski. Polać sokiem z cytryny, żeby gruszki nie zciemnialy.
Cukier rozsypać po całej patelni, skarmelizować na ciemny brąz. Nie mieszać! Następnie dodać masło i delikatnie ruszając patelnią zmieszać z cukrem. Dodac obrane gruszki i obsmażyć z każdej ze stron. Mają się oblepić karmelem. Na koniec dodać sok cytryny z miski, którym były polane gruszki. Zakończyć obsmażaniem gruszek przeciętymi połówkami do spodu patelni. Na wypukle cześci gruszek nałożyć gotowe ciasto francuskie lub rozwałkować wyciągnięte z lodówki zrobione ciasto ma grubość 2-3 mm. Dokładnie zawinąć ciasto do środka dookoła patelni. Włożyć do piekarnika i piec ok. 20 – 25 min lub do zarumienienia się ciasta. Wyciągamy patelnie, uwaga: rączka jest bardzo gorąca! Przyłożyć talerz wielkości patelni na wierz i obrócić szybko, aby ciasto opadlo na talerz razem z gruszkami. Podajemy solo lub gałeczka lodów będzie dużym urozmaiceniem smaków…. 😊
Koniecznie wypróbujemy. I Wam bardzo polecamy. Lub po prostu przyjeżdżajcie do Kasi i Tomka do Miętowego Anioła.
Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł, gdzie dotkniesz gwiazdy
Noc przywitała nas rozgwieżdżonym niebem. Gwiazdy w Miętowym Aniele są tak nisko, że można je sięgnąć ręką. Goście po górskich wędrówkach zażywają odpoczynku: w ruskiej bani, w saunie, na leżakach albo zamawiając masaż. Mogą też spędzać czas biesiadując przy ognisku.
Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł. Śniadanie na tarasie w domu w górach.
Rano. Wiem, że jest wspólne pyszne śniadanie przy dużym stole. Jednak wybieram kawę z owocami na swoim tarasie. Cisza. Piękny pejzaż. Wchłaniam czyste górskie powietrze i spokój. Na dolnym tarasie wita mnie ponownie Miętus. A na stole przykrytym ręcznie robionym obrusem kuszą rogaliki. Miętus błagalnym wzrokiem domaga się poczęstunku.
Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł. Czas w górach.
Bieszczady – to niekończąca się ilość szlaków i cudownych widoków. Spotkać tu można (nie tylko na tablicy informacyjnej) sarnę, bażanta, jelenia. A sowa przeleciała nam tuż nad głowami. Wybraliśmy spacer na Holicę – szczyt w górach Sanocko-Turczańskich. Na polanie na szczycie wiele par zawiera małżeństwa. Są tam ławki, wiaty i miejsce na ognisko oraz wspaniałe krajobrazy. W tym dniu zanosiło się na deszcz. Chmury i pasma gór stworzyły niezwykły spektakl wizualny. Zauroczeni tym widokiem nie chcieliśmy wracać do rzeczywistości.
Bieszczady – to miejsce, do którego można przyjeżdżać przez cały rok.
Dom w Bieszczadach – Miętowy Anioł
Tworząc wyjątkowo przyjazną atmosferę Kasia i Paweł sprawiają, że turyści przyjeżdżają tu jako goście, a wracają jako przyjaciele.
Polecam miejsce dla samotników, par lub rodzin ze starszymi dziećmi.
Zupa z czosnku niedźwiedziego - miętowy anioł
„Zupa z czosnku niedźwiedziego to dla wielu naszych gości definicja tego jak wybornie smakują Bieszczady. Dlatego też dziś mamy dla Was przepis na tę wspaniałą potrawę. Czy będzie łatwo? Nie będzie! Czy będzie szybko? Raczej nie, ponieważ gdy tylko poczujesz ten zapach, czas zwolni… Czy będzie smacznie? Tego możesz być pewny! A zatem składniki znajdziesz poniżej i do dzieła… chyba że akurat wybierasz się w Bieszczady, wtedy zapraszamy do nas na zupę z czosnku niedźwiedziego!” – MÓWIĄ KASIA I PAWEŁ.
TEST REDAKCJI: Natalia Głowacka
ZDJĘCIA I TEKST: Krzysztof Gawronkiewicz >>