Chcę być eko!
15 lipca, 2009Powiedzmy sobie szczerze: bycie na bakier z ekologią w obecnych czasach jest w złym tonie. Przedrostek „eko" otwiera wiele drzwi. Bądż więc "eko".
Eko-kosmetyki świetnie się sprzedają, produkty z gospodarstw ekologicznych mają coraz więcej zwolenników, jeździmy na eko-wczasy, kupujemy eko-odzież. Powstaje jednak pytania: Czy naprawdę jesteśmy eko-obywatelami? I co to w ogóle znaczy?
Czy przeciętna kobieta ma wpływ na środowisko? Każdy człowiek może ten wpływ mieć.
Wystarczy, że zacznie się zastanawiać nad tym, czy nie marnuje energii, nie zanieczyszcza środowiska, nie przyczynia się do wzrostu ilości śmieci.
To naprawdę nic wielkiego. Każdy może wnieść swój wkład w troskę o naszą planetę.
Dobrze zacznijmy dzień
Zacznijmy od początku, czyli od przebudzenia. Otwieramy oczy, przeciągamy się. Pierwsze kroki kierujemy do toalety. Czy nasz sedes ma możliwość wyboru, czy chcemy go spłukać całą wodą ze zbiornika, czy tylko połową?
Następnie poranna kąpiel. A może jednak weźmy prysznic. Taniej, szybciej i przyjemniej. Czy podczas mycia zębów woda musi cały czas lać się z kranu? Chyba jednak nie. Opuszczamy łazienkę.
Czas na śniadanie. Jajka na miękko? Gotujemy je w małym garnuszku, by zużyć jak najmniej wody, a więc i energii do jej ogrzania. Gdy jajka są już gotowe, obieramy je. Stop! Skorupki wrzućmy do torby na odpadki, które nie nadają się do segregacji.
Mamy ochotę na sok pomarańczowy. Może więc wyciśnijmy go? Na pewno będzie zdrowszy, a do tego nie będziemy mieć problemu z opakowaniem.
Jeśli jednak pijemy sok z kartonika, to kartonik przed wyrzuceniem złóżmy, by zajmował jak najmniej miejsca. I oczywiście wrzucamy je do innego pojemnika niż skorupki.
Nie tylko samochód
Przed wyjściem do pracy powinnaś dobrze sprawdzić, czy wszystkie urządzenia są wyłączone. Naprawdę wyłączone – czerwona lampka kontrolna nie pobiera dużo mocy, ale tysiące takich lampek to już co innego.
Pamiętajmy też o ładowarkach. Jeśli naładowały telefon, baterię czy coś innego, to odłączmy je. Teraz szybka decyzja, jak dostaniemy się do pracy. Może rowerem? To teraz modne. Albo komunikacją miejską.
Do samochodu wsiadajmy w ostateczności. Nie dość, że nie będziemy zanieczyszczać spalinami powietrza, to zaoszczędzimy sporo pieniędzy i… schudniemy.
Dobrze spędzony dzień
Wracając z pracy zwykle robisz zakupy. Dobrze więc, byś pamiętała o zabraniu specjalnej, ekologicznej torby. Małe foliowe torebki, w które pakujemy większość produktów to gigantyczny problem dla społeczeństwa. Nie rozkładają się, zalegają latami na wysypiskach.
Gdy już jesteśmy z powrotem w domu, powoli zaczyna zmierzchać. Zapalamy światło. Dobrze byłoby, gdyby wszystkie nasze żarówki były energooszczędne. To naprawdę niewiele kosztuje, a rachunki za prąd mogą Ciebie pozytywnie zaskoczyć.
Pamiętajmy też, by zgasić światło w pomieszczeniu, w którym nas nie ma. Dzień zbliża się do końca. Prawda, że myślenie o środowisku wcale nie było kłopotliwe, a momentami wręcz przyjemne?
Możemy iść spać z miłą świadomością, że jesteśmy eko-obywatelkami, czyli jesteśmy trendy.
28.04.2009
Foto:istockphoto.com