
10 pomysłów na udany weekend
12 czerwca, 2008Zanim pracowity tydzień się skończy i staniemy w obliczu kilku wolnych dni, zaplanujmy czas tak, żeby spędzić go nie tylko z pożytkiem dla wszystkich domowników, ale i wesoło.
Teresa Majkowska
Z pogodą jak wiadomo, bywa różnie… Czasem aura dopisuje i nie można usiedzieć w domu, a czasem jest wręcz odwrotnie. Wielu z nas zaplanuje majówki na świeżym powietrzu, niektórzy wykorzystają wolne dni do zrobienia szybkiego remontu w mieszkaniu, a niektórzy postanowią po prostu poleniuchować. Jednak jeśli chcemy aby nasze przedszkolaki aktywnie wykorzystały wolny czas, warto zaproponować im coś specjalnego, coś, na co zazwyczaj nie starcza nam czasu bądź sił.
1. Wyjazd za miasto
Jest wiele cudownych miejsc, gdzie możemy wybrać się rodziną choćby na kilka dni. Zapakujcie tylko niezbędne rzeczy, trochę jedzenia (każda miejscowość na pewno ma sklepik gdzie można kupić niezbędne rzeczy), koniecznie coś do zabawy dla Waszego przedszkolaka – piłkę, badminton, rower, grę planszową na chłodne wieczory i ulubioną bajkę na dobranoc. Zaplanujcie czas wypoczynku tak, żeby uwzględniał on potrzeby i możliwości kilkulatka. Zatem, jeśli zamierzacie dużo chodzić, wybierzcie takie miejsca spacerów, które będą atrakcyjne dla najmłodszych. Nie planujmy pokonania długich odległości, małe nóżki nie są tak bardzo wytrwałe jak dorosłych i zapewne po jakimś czasie maluch zacznie narzekać na zmęczenie. Jeśli celem Waszej wyprawy jest zwiedzanie zabytków – koniecznie w planie wycieczki musi się znaleźć miejsce atrakcyjne dla dziecka.
2. Piknik na trawie
Obiad poza domem i to w dodatku nie w restauracji to bardzo atrakcyjny pomysł dla kilkulatka. Nie musimy opuszczać z dzieckiem miasta, by urządzić piknik. Owszem, w miejskim parku czy lesie trudno rozłożyć się z grillem i zapiec kiełbaski, ale nie to przecież jest najważniejsze. Zapakujcie do plecaków koce, jednorazowe naczynia, produkty, które można jeść na zimno – chleb, serki, szynkę, warzywa, gotowe parówki, herbatniki lub kto co lubi i koniecznie coś do picia. A na świeżym powietrzu i po długim spacerze, jak wiadomo, nawet najbardziej zaciekły niejadek chętnie zje posiłek.
3. Pracujemy na działce
Wypad na działkę może być dla przedszkolaka bardzo atrakcyjny. Tu można się bawić do woli, zwiedzać okolicę, uczyć się jeździć na rowerze, i… pobawić się w małego ogrodnika. Koniecznie zaplanujcie wspólne z dzieckiem sadzenie kwiatów bądź warzyw w Waszym ogródku. Wygospodarujcie mały kawałek ziemi dla Waszego przedszkolaka i pozwólcie mu osobiście zaprojektować mini ogródek z kwiatowymi grządkami i alejkami. O zasadzone właśnie malutkie roślinki trzeba dbać, regularnie je podlewać i pielić, a to wszystko bardzo zachęci malucha do kolejnych wizyt na działce i będzie dobrą lekcją odpowiedzialności.
4. Na kółkach
Kilka wolnych od pracy dni to dobry czas na to, by nauczyć dziecko jazdy na rowerze, hulajnodze bądź łyżworolkach. Jest to zajęcie czasochłonne dla rodzica i trzeba w sobie znaleźć cechy dobrego trenera – zachęcać, pocieszać (jeśli zdarzył się wypadek), dopingować i pilnować zasad bezpieczeństwa. Ale warto, bowiem już za rok będziecie mogli odbywać wspólne długie rowerowe wycieczki do parku czy lasu. Niezbędnym wyposażeniem dla każdego rowerzysty jest kask na głowę. Zabezpieczenie głowy oraz kolan i łokci jest również niezbędne w przypadku dziecka na rolkach.
5. Na podwórku
Jeśli nigdzie się nie wybieramy i z różnych względów musimy pozostać z maluchem w domu to przecież też nie dramat. Dziecko z korzyścią dla siebie może również spędzać czas na podwórku w towarzystwie innych dzieci. To właśnie teraz jest ku temu dobra okazja, aby zacząć ?wyprowadzać" kilkulatka spod skrzydeł rodziców i uczyć samodzielności. I choć często narzekamy na place zabaw pod naszymi blokami, to pożytek z korzystania z nich jest nie do przecenienia – właśnie na podwórkach dzieci nawiązują pierwsze przyjaźnie, uczą się współpracy ze sobą, rywalizacji, lojalności, słowem wszystkiego, co jest niezbędne dla dalszego funkcjonowania w społeczeństwie.
6. Centrum Zabaw dla dzieci
Niezależnie od tego, jaką mamy za oknem aurę, wizyta w Centrum Zabaw na pewno uszczęśliwi każdego malucha. Ofert w każdym mieście na pewno jest kilka lub nawet kilkanaście. Warto z nich korzystać, bowiem nawet najlepiej urządzony plac zabaw na podwórku nie jest w stanie zaoferować tego, co Centrum Zabaw: baseny z kulkami, tory przeszkód, dmuchaną zjeżdżalnie, trampoliny, labirynty. A maluch, bawiąc się w towarzystwie innych dzieci tylko na tym zyska.
7. Kulturalny weekend
Warto poświęcić czas również na wyjście do kina, muzeum lub teatru na dziecięce przedstawienia. Zaproście ze sobą znajomych, którzy też mają dzieci w podobnym wieku. Jeśli macie taką możliwość, wybierzcie takie przedstawienie, które możecie poprzedzić lekturą książki. Malcowi będzie łatwiej zrozumieć treść sztuki i chętniej będzie chciał ją z Tobą omówić. Przygotowanie się do teatru to też jest zabawa sama w sobie. Mała strojnisia będzie przez jakiś czas kręcić się przed lustrem dobierając odpowiedni strój, a chłopiec w oczekiwaniu na wyjście zapewne zamęczy Cię pytaniami na temat sztuki bądź wystawy i waszych dalszych planów na dziś.
8. Domowy teatrzyk
Jeśli za oknem pada lub najzwyczajniej w świecie nie macie ochoty ruszyć się z domu a przy okazji nie włączać ani telewizora, ani komputera – zaaranżujcie przedstawienie w domowym teatrzyku. Do inscenizacji wybierzcie waszą ulubioną bajkę, a przygotowanie rekwizytów też zajmie trochę czasu. Do przygotowania teatrzyku wystarczą dwa krzesła, kij od szczotki i kawałek kolorowego materiału bądź prześcieradła. Kukiełki zaś można wykonać na wiele sposobów: wyciąć je z tektury i przykleić do drewnianego patyczka do szaszłyków, z drewnianej łyżki, z gazet, z masy solnej. Zabawne pacynki możemy zrobić także ze skarpet i rękawiczek. Aktorami w domowym teatrzyku mogą być również pluszaki i lalki naszej pociechy. Do mowy teatrzyk to nie tylko przednia zabawa dla dziecka, to także możliwość dla rodziców pokonać dziecięce lęki i obawy.
9. Laboratorium eksperymentalne
To świetna zabawa dla każdego malucha i najlepszy sposób na wytłumaczenie niejednego zjawiska. Jak powstaje lód, co się będzie działo, jeśli nadmuchany balon potrzemy o włosy, dlaczego ocet dodany do sody śmiesznie się pieni. Jeśli macie w domu zabawkowy mikroskop, można się pobawić w małe laboratorium próbując zajrzeć i zbadać kryształek cukru lub soli, zielony listek, i inne przyprawy bądź drobne przedmioty. A z płynu do mycia naczyń i wody zrobicie czarodziejski roztwór do puszczania baniek mydlanych – zabawa będzie przednia!
10. Wiele hałasu z małej orkiestry
Wszystkie małe dzieci bez wyjątku uwielbiają hałasować, a rodzice najczęściej nie podzielają tego zamiłowania… Zamiast narzekać na usposobienie dziecka i zabraniać mu stukania, brzdąkania i szurania, skierujmy jego energię w bardziej twórczym kierunku. W jeden z majowych weekendów zróbcie razem z maluchem muzyczne instrumenty, by później połączyć je w małą rodzinną orkiestrę. Gitarę można zrobić z pudełka po butach. W jego centrum wytnijcie nożem okrągły otwór. Na całej długości pudełka naciągnijcie kolorowe gumki – recepturki. Pod struny podłóżcie kawałek tekturowego wałka – dzięki temu brzmienie instrumentu będzie bardziej donośne. Marakasy zrobicie z aluminiowych puszek po napojach wrzucając doń groch, fasolę, ryż. Otwory puszek zaklejcie taśmą klejącą. Do zrobienia bębnów przyda się stary garnek, a odwrócone do góry dnem szklanki łatwo zamienicie w ksylofon. Wybierzcie solistę, piosenkę, którą będziecie śpiewać i bawcie się dobrze!
Foto: Marzanna Szyncerz/ Dreamstime.com