Film, który nie bez powodu na stałe zagościł w świątecznej ramówce – to jedna z najlepszych romantycznych komedii, z niebanalną fabułą, fantastyczną obsadą aktorską i doskonałą atmosferą, pełną świątecznego ciepła i poczucia humoru. Zabawne, niekiedy poruszające, a momentami nawet smutne perypetie bohaterów, których drogi krzyżują się na różne możliwe sposoby. Mamy tutaj podstarzałego i zdziwaczałego gwiazdora muzyki pop, który próbuje wrócić na scenę, dojrzałe małżeństwo w kryzysie, pisarza ze złamanym sercem, ojczyma samotnie wychowującego sympatycznego rudzielca, premiera Anglii i nową pracownicę w jego gabinecie, której obecność nieźle namiesza w życiu pierwszego ministra. W tle dużo dobrej muzyki i rozrywki, które sprawiają, że film ogląda się z lekkością i uśmiechem. Must seen dla tych, którzy jeszcze nigdy nie oglądali i dla tych, którzy kochają Hugh Granta – jego taneczne popisy sprawią, że pokochacie go jeszcze bardziej!