Zaraz po zajęciu miejsca przy stole, tuż przed posiłkiem, trzeba rozłożyć serwetę, która pozostanie na kolanach aż do zakończenia posiłku. Jeśli chodzi o sztućce – zupę jemy zawsze końcem łyżki, a często popełniamy błąd, jedząc np. bokiem. Jeśli na talerzu zostało nam już niewiele zupy, możemy przechylić delikatnie talerz, zawsze od siebie, i dokończyć, ale zgodnie z zasadami bożonarodzeniowego savoir-vivre’u najlepiej wcale tego nie robić.
Rybę spożywamy widelcem, trzymanym w prawej ręce, pomagając sobie specjalnym tępym nożem do ryb lub drugim widelcem. Jeśli gospodarz nie podał dodatkowych sztućców, korzystamy z jednego widelca i wówczas przy wyjmowaniu ości pomagamy sobie na przykład kawałkiem pieczywa.
Najgorszym faux pas, jakie możemy popełnić, jest podawanie sobie do ust potrawy za pomocą noża.
Odkładanie brudnych sztućców wprost na obrus ani opieranie ich o talerz również nie wchodzi w grę. Po zakończeniu posiłku nóż i widelec kładziemy na talerzu równolegle, zwrócone w prawo. To absolutne podstawy bożonarodzeniowego savoir-vivre’u.
W czasie nabierania potraw czy picia wody nóż i widelec powinniśmy skrzyżować na talerzu, co zawsze jest znakiem, że zamierzamy jeść dalej. Jednak i tutaj trzeba zachować umiar, jeżeli czujemy, że nie zjemy wszystkiego do końca lepiej nie nakładać już dodatkowych porcji. Sporym nietaktem jest zostawienie resztek dokładki. Niedopuszczalne jest też wycieranie z talerza resztek jedzenia chlebem, a tym bardziej serwetką.