Sam korzystam z toalety!
15 kwietnia, 2015W życiu każdego małego człowieka przychodzi taka chwila, kiedy czas pożegnać pieluchę a w dalszej kolejności nocnik. Jedne dzieci osiągają tę umiejętność szybciej, inne trochę dłużej. Jak przełamać strach i opór dziecka przed muszlą klozetową?
Dorota Kalinowska, psycholog dziecięcy
Dumni rodzice cieszą się z każdego przejawu dziecięcej samodzielności, choć niekiedy dojście do tego momentu nie jest sprawą tak prostą jak mogłoby się to wydawać. Zarówno dla dzieci jak i dla rodziców. Dzieci, opanowując nową umiejętność muszą pokonać towarzyszące temu lęki, zaś rodzice – wykazać się wyrozumiałością, cierpliwością i często pomysłowością.
Czy muszla jest straszna?
Próbując nauczyć dziecko korzystania z toalety, zdarza się, iż obserwujemy „dziwne” zachowania naszych pociech. Nagle pojawia się płacz, histeria, strach itp. Z naszego punktu widzenia nie ma powodu do takiego zachowania, choć tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy czym to jest spowodowane. Zdarza się, że reagujemy wtedy krzykiem, poirytowaniem czy śmiechem. Lecz dla dziecka jest to coś nowego, trudnego i niewyjaśnionego. Dzieci przejawiają lęk – pytanie: tylko przed czym?
Rozmiar muszli
Jednym z powodów strachu jest rozmiar muszli klozetowej. Dziecko boi się, że wpadnie do środka, nie będzie potrafiło wyjść lub zostanie wciągnięte głębiej. W tym przypadku można pomóc dziecku kupując specjalne dziecięce nakładki na duży sedes. Są one dopasowane kształtem do dziecięcej pupy, wykonane z miękkiego materiału, który nie powoduje uczucia chłodu i twardości. Powierzchnia nakładki często jest pokryta dziecięcymi, kolorowymi motywami zachęcającymi do skorzystania. Zachęcam do zakupów wraz z dzieckiem, które wybierze wzór według własnych upodobań. Dzięki temu malec dodatkowo poczuje się wystarczająco „dorosły”, a to zwiększy prawdopodobieństwo sukcesu. Warto zakupić także plastikowy stołek, dzięki któremu dziecko łatwiej i bezpieczniej wejdzie na muszlę oraz nie będzie bało się upadku z wysokości.
Szum spłukiwanej wody
Kolejnym powodem strachu może być odgłos przy spuszczaniu wody i pytanie dokąd ona płynie. Pamiętajmy o rozwijającej się dziecięcej wyobraźni, która potęguje strach przed czymś co może wyłonić się ze środka muszli klozetowej. W prosty sposób warto dziecku wyjaśnić zasadę działania toalety: dlaczego słychać szum, dokąd płynie woda z „zawartością” i co się dzieje potem. Powstrzymajmy się także od wyśmiewania i od mówienia: „uspokój się, nie masz się czego bać”. Okażmy dziecku szacunek, nazwijmy i zaakceptujmy jego uczucia. Dzięki temu maluch poczuje się pewniej i bezpieczniej.
Estetyka
Innym powodem, dla którego dziecko okazuje opór i lęk przed toaletą, jest jej wygląd. Dlatego warto zadbać o jej czystość, o miły zapach i o dołożenie kilku dziecięcych przedmiotów, dzięki którym otoczenie wyda się bardziej przyjazne. Pamiętajmy także o tym, co my, dorośli, mówimy korzystając z toalety. Jeśli uskarżamy się głośno na np. ból brzucha, po czym udajemy się do toalety, malec może powiązać te dwa elementy w odwrotny sposób: mamę boli brzuch, ponieważ poszła do toalety. Niejednokrotnie także lęk w dziecku budzi również to, że nie będzie sobie mogło poradzić (od strony technicznej). Aby mu pomóc, nauczmy je samodzielności.
Uczymy się samodzielności!
Zdarza się, że czujemy wstyd gdy nasza pociecha chce nam towarzyszyć w wyprawie do toalety. Takie zachowanie dziecka jest spowodowane jego ciekawską naturą. Chęcią odkrywania, eksploracji nieznanego, brakiem tematów tabu. Dziecko chce się dowiedzieć, co my tam robimy, gdzie to co wydalimy się podzieje i zadaje przy tym mnóstwo pytań. Nie wstydźmy się odpowiedzi i tłumaczenia. Pokażmy dziecku, jak należy posługiwać się papierem toaletowym, jak dużo rozwinąć go z rolki, czy w którym kierunku należy się podcierać (w przypadku dziewczynek). Zwracajmy uwagę także na to, abyśmy zawsze po skorzystaniu z toalety myli ręce. Dziecko obserwując nasze zachowania nabędzie tę ważną umiejętność, która stanie się w końcu rutynowa. Aby zachęcić pociechę do mycia rąk, można kupić np. mydło w ciekawym opakowaniu czy zawieszając kolorowy ręcznik.
Jak zachęcać dziecko do samodzielności?
- Nie wyśmiewać! Uszanujmy zmagania dziecka z nauką korzystania z toalety. Pamiętajmy, że to co jest dla nas proste i oczywiste, dla dziecka może okazać się bardzo trudne. A wyśmiewanie może spowodować niechęć do toalety i poczucie braku wsparcia w rodzicach.
- Nie zawstydzać! Takie zachowanie może doprowadzić do poczucia skrępowania, a w konsekwencji do wycofania się dziecka i zamknięcia w sobie.
- Nie wyręczać! Dajmy dziecku możliwość sprawdzenia własnych umiejętności, skonfrontowania się z problemem. Wyręczanie może spowodować obniżenie poczucia własnej wartości u malca oraz obniżenie wiary we własne siły. Można dziecku w delikatny sposób zaproponować pomoc, lub utwierdzić w przekonaniu, że gdy będzie potrzebowało pomocy – może na nas liczyć.
- Motywować! Wprowadzenie systemu żetonowego jest bardzo dobrym sposobem motywowania dziecka. Za każdy przejaw samodzielności przyznajemy punkt, a po zebraniu określonej liczby punktów, wymieniamy je na nagrody – niekoniecznie materialne. A poza punktami, należy dziecko chwalić, chwalić i jeszcze raz chwalić!
To jest ważne!
Małe dziecko nie ma jeszcze wykształconej odrębności Ja. Dlatego skorzystanie z toalety, zwłaszcza w przypadku „dużej potrzeby” to obawa przed utraceniem cząstki siebie. Strach ten potęgowany jest tym, że dziecko nie wie dokąd kawałek jego popłynie. Jest to proces, który jest naturalnym etapem w rozwoju dziecka i trwa do około 4 roku życia. Problemy na tym etapie objawiają się wstrzymywaniem moczu i stolca, powodując niekiedy zaparcia. Aby pomóc dziecku przejść przez ten trudny okres, musimy przede wszystkim okazać mu miłość, szacunek, zrozumienie, a sami powinniśmy uzbroić się w cierpliwość i zachować spokój.
Foto: istockphoto.com